Czas tak pędzi, że nie wyrabiam się z prezentowaniem Wam swoich prac. Jest już połowa czerwca, a ja nie pokazałam jeszcze "uszytków" z poprzedniego miesiąca, pora to nadrobić!
Torbowe Trio
Majówkowe weekendy spędziłam bardzo twórczo - naszyłam się jak nigdy wcześniej!
Miałam okazję poszyć na innej niż zwykle maszynie do szycia, bo na elektrycznej, z różnymi zygzakowatymi ściegami itp. (w domu mam bardzo starą, wręcz zabytkową, maszynę z napędem na obie nogi - prawie jak auto Flinstonów).
Poczułam więc potrzebę przetestowania jej możliwości, by później wykorzystać ją z szałem w oczach do zmajstrowania tych oto toreb!