No i jest - bluzka dla młodszej siostry z namalowanym lisim pyszczkiem.
Wystarczyło trochę czarnej farby akrylowej (i nieco białej - na błysk w oczach ;) oraz ogarnięty na szybko szablon. Cały malunek powstał w jakieś 20 - 30 minut, przy czym wąsy okazały się najtrudniejsze do namalowania - nawet najcieńszy pędzelek był na to ciut za gruby. Ale nie ma tego złego - na następny raz zaopatrzę się w markery do ubrań i powinno być z górki.
Kolor bluzki nie jest przypadkowy - jest w odcieniu pomarańczowym, żeby było jeszcze bardziej lisio!
Malunek już prawie gotowy, ale czegoś jeszcze brakuje...