24 kwietnia

Doniczka ze śpiącą pandą - upcykling plastiku po raz kolejny!

Co powstanie z połączenia farb, zamiłowania do przyrody oraz plastiku po żywności? Sprawdź jak zmalowałam doniczkę ze śmieciowego opakowania i... może też się skusisz do założenia parapetowego ogródka w podobnym stylu? 😀

Doniczka ręcznie malowana panda upcykling pojemnika - Adzik tworzy

Ręcznie malowana doniczka z pandą - przeróbka kolejnego pojemnika

Kwiecień-plecień, więc i u mnie jest misz-masz! Ostatnio pokazałam szydełkowy projekt, czyli siatkę paryżankę we wiosennych kolorach, a dziś nareszcie światło dzienne ujrzy ręcznie malowana doniczka. Skąd się wzięła? A z upcyklingu plastikowego pojemnika! 😄 
Nie jestem w stanie doliczyć się ile podobnych opakowań po jedzeniu odmalowałam/przerobiłam/wykorzystałam ponownie. Na przełomie marca i kwietnia zeszłego roku samych doniczek narobiłam od groma, a przecież wykorzystuję pojemniki również jako schowki na szyciowe gadżety, do kitrania koralików, jako biurkowe i kuchenne organizery (swoją drogą, chcę Ci również pokazać mój zbiór organizerów, bo można je zrobić niemal zerowym kosztem z różnych "śmieci" - ale to temat na osobny wpis 😉). 

Poniżej doniczka z pandą, ale jeszcze bez pandy, za to już z pierwszymi warstwami farby, która zrobi za tło dla zwierzaka.

Doniczka ręcznie malowana panda upcykling pojemnika - Adzik tworzy

Była już ręcznie malowana doniczka-truskawka DIY, pojawiła się doniczka z kolibrem w technice decoupage - to moje pierwsze koty za płoty w tej technice. Przez kilka miłośniczek hejtowania równie dobrze mogłabym się biczować albo wyskoczyć z okna za to, że w ogóle spróbowałam tej techniki, z tego powodu straciłam chęć do decoupage. Czy na pewno powinnam tracić zapał do robienia czegokolwiek w swoim życiu przez nieznane, nawiedzone świruski/świrusów, którzy wyładowują negatywne emocje na innych i prawdopodobnie mogą być uzależnieni od najeżdżania na ludzi? Zdecydowanie nie! Tyle się mówi, że nie warto się przejmować - wszak nikt się alfą i omegą nie urodził, więc nie mogę sama na siebie narzucać presji, żeby już za pierwszym razem tworzyć coś idealnego, bo ktoś się do mnie o to przypierdolił. A jakie były początki tej osoby w danej technice/dziedzinie? Nie zdziwiłabym się, gdyby taki ktoś "oddawał" to, jak sam kiedyś został w nieprzyjemny sposób potraktowany, jednak to żadne usprawiedliwienie. W dalszym ciągu człowiek wie, by się tym nie przejmować, lecz o takim 💩 smrodzie trudno zapomnieć - takie momenty tkwią gdzieś w podświadomości, żeby przy ich większym zgromadzeniu wybić jak szambo. I tylko trzymać kciuki, by z tego powodu samemu nie zamienić się w hejtera! Szkoda, że dobrych rzeczy nie pamięta się tak intensywnie i długo jak ten ludzki ferment. 😐 By the way, nawet ta doniczka nie wyszła tak idealnie jakbym sobie tego życzyła. I co z tego? Przecież z tego powodu nie rzucę się pod pociąg! Chciałam w kilku miejscach poprawić to i owo, ale znając siebie i ciągłe poprawianie czegoś bo ktoś się a nuż znowu przypierdoli zaraz odbierze mi całą radość z życia, tylko się nabawię zachwianej psychiki z tego powodu. A doniczka z pandą - jak zobaczysz na końcu wpisu - nawet bez poprawek sprawuje się świetnie w swojej roli. 💥
 
Ok, to teraz już wracam do siania warzyw i ziół zamiast siania fermentu. 😉 Na dobrą sprawę, niemal cały mój ogródek na parapecie powstał z pomocą upcyklingu! Do kompletu powstała pandziasta doniczka, a poniżej widać kolejne etapy jej powstawania.

Po zamalowaniu całego pojemnika na jeden kolor, przyszła pora dorobić pień na spanko dla pandy oraz jeszcze jakieś drzewko, żeby coś więcej się tu działo.

Malowanie doniczki upcykling pojemnika z plastiku - Adzik tworzy

Jest i panda! Malowanie liści zostawiłam na koniec, bo jeszcze zastanawiałam się czy nie dodać po prawej stronie jeszcze jednego drzewka.

Malowanie doniczki upcykling pojemnika z plastiku - Adzik tworzy

I dobrze, że się zastanawiałam, bo jednak domalowałam kolejne drzewko i cały malunek wygląda dzięki temu bogaciej.
Po wyschnięciu malunku nałożyłam na powierzchnię doniczki pierwszą warstwę lakieru. Poczekałam, aż wyschnie i poleciała na całość jeszcze jedna dawka lakieru.

Malowanie doniczki upcykling pojemnika z plastiku - Adzik tworzy

Doniczka z upcyklingu z pandą - efekt końcowy

Doniczka ręcznie malowana panda upcykling pojemnika - Adzik tworzy

Doniczka ręcznie malowana panda upcykling pojemnika - Adzik tworzy

W zeszłym roku posadziłam w pandzie najpierw bazylię (o ile dobrze pamiętam), ale coś mi ta bazylia nie chciała wyrosnąć. Później atak mszyc dobił roślinkę całkowicie. 😟 

Doniczka ręcznie malowana panda upcykling pojemnika - Adzik tworzy

Jakiś czas później przesadziłam do doniczki truskawkę, bo rosła jak szalona! Co prawda owoców się nie doczekałam, ale - jak możesz zobaczyć na zdjęciu poniżej - liście pięknie się rozrosły. 😄 
Niestety i w tym przypadku mszyce zawładnęły roślinką. Miałam nadzieję, że może pędy truskawki przetrwają, ale był klops.

Doniczka ręcznie malowana panda upcykling pojemnika - Adzik tworzy

W tym roku wsadziłam do doniczki z pandą dwie podrośnięte sadzonki cytryny, które w zeszłym roku wyhodowałam (albo raczej: same wyrosły) hurtowo z pestek. Tak, ze zwykłych pestek z cytryn!😄 W ten sam sposób zasiałam już 3 razy rukolę (pierwsze nasiona kupiłam, później korzystałam z tego, co pierwsza roślinka zostawiła po sobie), awokado, które w tym momencie może mieć z pół petra wysokości tak na oko 😉, do tego papryka słodka i ostatnio papryczki peperoni (na razie mam kilkucentrymetrowe podrostki). 

I co najważniejsze - znajoma podpowiedziała mi, że na mszyce może pomóc napar z czosnku. W miarę regularnie podlewam nim rośliny i chyba przynosi to efekty. Oby w tym roku szkodników było mniej, bo - choć wcześniej nie pałałam wielką miłością do doniczkowych roślin - to już się przyzwyczaiłam do mojego ogródka!❤

Doniczka ręcznie malowana panda upcykling plastiku - Adzik tworzy

Może znasz sposoby na ujarzmienie doniczkowych szkodników albo hodujesz rośliny w doniczkach DIY wykonanych innym sposobem? Pochwal się w komentarzu co dzieje się w Twoim domowym ogródku! 😀

4 komentarze:

  1. Podobno na mszyce dobry jest "napar" z petów 😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ten patent poleciła mi znajoma, ale że nie palę ani ja, ani nikt z domowników - stosuję wywar z czosnku i chyba pomaga, bo szkodników w doniczkach jest obecnie mniej niż w zeszłym roku. :)

      Usuń
  2. Na mszyce i inne żarłoki doskonały wprost napar z wrotyczu. Albo też jednodniowy napar (świeżą pokrzywę zalać zimną wodą i pozostawić na 24h) z pokrzywy właśnie. Wlać do butelki z atomizerem i dokładnie opryskać rośliny.
    Doniczki fantastyczne. Mój tata mawiał zawsze, że "im krzywiej tym śmieszniej" i ja zawsze tego się trzymam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahaha, świetny tekst! 😀 Sposobu z wrotyczem nie znałam, ale wypróbuję, dzięki! Napary z
      pokrzywy rzeczywiście są super, nawet tak do podlewania roślin fajnie się sprawdza. Testowałam też, dzięki podpowiedziom znajomej, napary z czosnku do podlewania i zwalczania szkodników. Taki kilkudniowy napar może nabrać niezbyt przyjemnego zapachu, ale ilość żyjątek w doniczkach zdecydowanie się zmniejsza. 😄 I takie naturalne sposoby zadziałały w moim parapetowym "ogródku" o wiele lepiej niż specjalne, gotowe preparaty ze sklepu.

      Usuń

Adzik tworzy to kreatywny blog DIY o szyciu krok po kroku, przerabianiu ubrań, z inspiracjami na ręcznie wykonane projekty.
Zainspiruj się pomysłami DIY z bloga oraz poradami w stylu "zrób to sam" - zaczynając od bransoletek ze sznurków czy koralikowych naszyjników,
przez malowanie farbami do tkanin, aż po robótki na drutach i szydełkowanie.
Masz ochotę podarować bliskim własnoręcznie wykonane prezenty albo uszyć sobie niepowtarzalną torebkę? Teraz Ci się to uda!
Blog DIY Adzik-tworzy.pl stoi przed Tobą otworem. Zainspiruj się i stwórz coś z Adzikiem! ✨